Zainspirowana powtarzającymi się pytaniami w stylu "Wymyśliłem, że chcę kupić dom w południowej Hiszpanii, taki na wakacje. Chciałbym go odnowić, wynająć
komuś (na 10 miesięcy w roku) i jeździć tam na wakacje.
Opłacałoby się to w ogóle?" wypowiem się jak wygląda sytuacja "od środka".
Tak naprawdę każdy zakup należy prześwietlić pod wieloma kątami. Po pierwsze, gdzie jest zlokalizowana nieruchomość. Czy to duże miasto, czy kurort, na jaki typ najemcy możemy liczyć, jaki standard oferuje mieszkanie. Kolejna ważna rzecz - trzeba się zastanowić kto będzie się
domem opiekował przez cały rok. Bo jak się coś zepsuje to właściciel musi
naprawić lub wymienić na nowe, przy wynajmach turystom ktoś musi sprzątać i przekazywać klucze. Czyli musimy znaleźć osobę lub firmę na tyle godną zaufania by zostawić jej klucze od mieszkania i oczywiście płacić za jej usługi. Jeśli dysponujemy mieszkaniem obiektywnie atrakcyjnym (np. w centrum miasta turystycznego albo w pierwszej linii brzegowej nad morzem, lub tuż przy uczelni) to pomimo wydatków na opiekę nad nieruchomością wynajem powinien przynosić nam zyski. Gorzej wygląda wynajem mieszkań mniej atrakcyjnych, gdzie siłą rzeczy obłożenie będzie niższe, ceny wynajmu również.
Podsumowując, aby na wynajmie dało się zarabiać musimy dobrze wybrać nieruchomość. Myślmy o potrzebach i preferencjach najemców, nie kierujmy się tylko własnym widzimisię. Warto popytać osoby znające okolice o kwestie wynajmów, ruchu turystycznego, porównać ceny mieszkań i standard.
Mogą Państwo zwrócić się do mnie z prośbą o bezpłatną ocenę potencjalnego zakupu lub pomoc w szukaniu kogoś do opieki nad mieszkaniem. Zapraszam do kontaktu e-mailowego: karina@hiszpaniaconsulting.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz