O mnie

Moje zdjęcie
Murcia, Murcia, Spain
Karina Ślesińska / TŁUMACZ PRZYSIĘGŁY JĘZYKA HISZPAŃSKIEGO W POLSCE I JĘZYKA POLSKIEGO W HISZPANII / Proszę o telefony w godzinach 10:00 - 18:00 od poniedziałku do piątku: +34 661 351 979 lub o wysłanie e-maila na adres: karina@hiszpaniaconsulting.com

26 sty 2015

Hiszpania, zawody o ograniczonym dostępie: taksówkarz.

Niniejszym rozpoczynamy nowy cykl wpisów dotyczących rozmaitych profesji w Hiszpanii. Notki będą publikowane co poniedziałek, zapraszamy więc do lektury. Dodajcie bloga do ulubionych a będziecie informowani o najnowszych wpisach.
 
W Polsce by zostać taksówkarzem w zasadzie wystarczy mieć samochód, czynne prawo jazdy i chęci. Zdecydowanie inaczej się sprawa przedstawia w Hiszpanii. Kwestie dotyczące tego typu przewozów są regulowane na szczeblu miejskim. Urząd decyduje ile na terenie miasta może być taksówek i wydaje odpowiednie licencje. W praktyce oznacza to, że te licencje zostały rozdzielone dekady temu i w zasadzie nie ma możliwości dostania się do grona szczęśliwców. W zasadzie. Bo tak naprawdę kwitnie proceder sprzedaży licencji. Za odpowiednią kwotę nietrudno znaleźć osobę chętną do odstąpienia. Co do cen to zależą oczywiście od miasta, rentowności i ustaleń między stronami, ale są to kwoty oscylujące w granicach kilkudziesięciu i więcej tysięcy euro w dużych miastach. Proceder jest półlegalny - wolno licencję zbyć, ale nie wolno wziąć za to pieniędzy. W praktyce obie strony nie przyznają się do ustaleń pieniężnych, a w dokumentach wszystko jest w porządku.

Jako ciekawostkę wyjaśnimy co oznaczają literki naklejone z reguły na bagażniku taksówki. W j. hiszpańskim będą to L, M, X, J, V, S, D (w Katalonii oznaczenia się różnią ze względu na użycie katalońskiego). Jest to nic innego jak oznaczenie dni tygodnia. Jeśli taksówka ma naklejoną literkę L to oznacza, że w poniedziałki nie może kursować zarobkowo. Właściciel może samochodu używać do prywatnych celów, ale nie może zabierać w poniedziałki klientów. Dlaczego? Dlatego, że prawodawca uznał, że jest to sposób na przymuszenie taksówkarzy do robienia sobie dnia wolnego, co ma się przełożyć na bezpieczeństwo za kierownicą.

W Hiszpanii taksometr jest ustawiony na czas, nie zaś na kilometry. Stąd też częsty popłoch w oczach nieprzyzwyczajonych klientów, którzy widzą jak nabija licznik stojąc w korkach. Istnieją oczywiście taryfy dziennie i nocne, dodatkowe opłaty przy wyjazdach poza strefę, itd. Kierowca ma również prawo do samodzielnej decyzji czy chce pasażera zabrać czy nie.

Co ważne, w grudniu 2014 r., pod naciskiem lobby taksówkarskiego, zdelegalizowana została aplikacja Uber na smartfony, dzięki której umawiali się na podwózki właściciele prywatnych aut. Nadal działa blablacar i inne, mniejsze strony, ale tendencja do ucinania prywatnej inicjatywy wydaje się być jednoznaczna.
--
Już za tydzień o przewodnikach miejskich.

21 sty 2015

Emigracja biznesowa w Hiszpanii.

Szanowni czytelnicy, dziękujemy za Wasze e-maile i miłe słowa. Zapytujecie dlaczego ostatnio nic się na blogu nie pojawiało. Powód jest prozaiczny, brakuje nam ostatnio czasu na przygotowanie nowych wpisów. Tym niemniej Wasze zapytania mobilizują nas do jak najszybszego powrotu do bloga. Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo ciekawy e-mail od naszego czytelnika. Porusza w nim kwestię emigracji biznesowej w Hiszpanii. Pozwolę więc sobie na zacytowanie fragmentów tego e-maila, a następnie na niego odpowiedzi.

"W Polsce od niedawna bardzo popularna jest emigracja biznesowa do Anglii. Powodów jest wiele - Urząd Skarbowy nastawiony bardzo wrogo do przedsiębiorców , wysoki ZUS, nie jasne prawo podatkowe itd. Przedsiębiorcy masowo przenoszą swe firmy do Anglii i jest to całkowicie legalne i bardzo opłacalne.
  
 
W tym artykule napisali państwo, cytuję: "Bank Światowy opublikował listę 189 krajów, szeregując je według łatwości prowadzenia biznesu. W tej edycji rankingu Hiszpania zajęła 33 miejscu, jedno miejsce niżej od Polski. "
 
Rozumiem że sytuacja z prowadzeniem działalności gospodarczej jest podobna do Polski. Urzędy skarbowe również gnębią przedsiębiorców?
 
Chciałem zapytać jak wygląda sytuacja w Hiszpanii? Czy temat emigracji biznesowej jest popularny wśród hiszpańskich przedsiębiorców?".
  
Otóż, "emigracja biznesowa", nie jest w Hiszpanii rozpowszechnionych zjawiskiem. Głównie wynika to z braku świadomości oraz z ułatwień i ulg podatkowych, które ostatnio wprowadził rząd. Każdy rozpoczynający swoją pierwszą działalność gospodarczą może liczyć na obniżony ZUS, znacznie ułatwiający start w pierwszych miesiącach działalności.
 
Nie powiedziałabym żeby urzędy skarbowe gnębiły przedsiębiorców. Ta niezbyt dobra pozycja Hiszpanii w rankingu wynika raczej z kosztów zatrudnienia oraz trudności w uzyskaniu pozwoleń na niektóre działania. W Hiszpanii jest duża ilość zawodów, do których dostęp jest utrudniony, pomimo tego, że w Europie są to zawody wolnego dostępu. Pierwszym z brzegu przykładem jest zawód taksówkarza - dostępny w Hiszpanii tylko dla wybranych, podczas gdy w Polsce wystarczy w zasadzie samochód, orientacja w przestrzeni i dobre chęci.
 
Jednak, w przeciwieństwie do Polski, urzędy skarbowe w Hiszpanii nie są tak restrykcyjne ani nastawione na tropienie błędów podatników. Istnieje spora tolerancja tzw. szarej strefy, drobni przedsiębiorcy często przez lata działają na pograniczu prawa albo i poza prawem, bez żadnych kontroli. Kontakty z urzędem skarbowym w Hiszpanii zdecydowanie są mniej stresujące, urzędnicy nie stawiają samych siebie w roli bezwzględnych tropicieli nieprawidłowości. Nie oznacza to, że nie są stosowane kary i sankcje w przypadku niezastosowania się do litery prawa, ale jednak tolerancja i chęć niesienia pomocy wśród hiszpańskich inspektorów jest zdecydowanie większa niż w Polsce.
 
Ponadto, w przypadku dobrze przemyślanej i już rozwiniętej struktury biznesu, Hiszpania jest krajem gdzie stosunkowo łatwo funkcjonować. Po uzyskaniu wszelkich pozwoleń i wstrzeleniu się w rynek, można bez wysiłku i nadmiernych kontroli skarbówki, odcinać kupony od pracy włożonej w rozruszanie biznesu. Nie oznacza to, że każdy biznes odniesie sukces, ale przy połączeniu wnikliwej analizy, ciężkiej pracy i łutu szczęścia, o dobre wyniki nietrudno.