Któż z nas nie myślał kiedyś o zarobkowym wykorzystaniu znajomości miasta? Jednak żeby oprowadzać legalnie należy zdobyć odpowiednie uprawnienia. Przepis ten nie dotyczy Autonomicznej Wspólnoty Madrytu, gdzie obowiązek posiadania licencji został zniesiony. W reszcie regionów zdobyć uprawnienia można po zdaniu odpowiedniego egzaminu. Egzamin sam w sobie nie jest łatwy - obejmuje zagadnienia z zakresu historii, architektury i kultury. Pytania są bardzo szczegółowe i dotyczą w większości regionu na jaki staramy się o uprawnienia. Bo w Hiszpanii licencje wydawane są na szczeblu regionalnym, porównywalnym do naszych województw. I tak osoba z katalońską licencją nie ma prawa oprowadzać np. po Andaluzji.
Kolejną trudnością jest brak wyżej wspomnianych egzaminów. Są regiony gdzie nie było ich od kilkunastu lat, co w praktyce oznacza zablokowanie dostępu do zawodu wielkiej rzeszy chętnych.
W niektórych regionach jest jeszcze inna droga dotarcia do zawodu. Absolwenci turystyki, historii i historii sztuki bywają zwalniani z konieczności zdawania egzaminu.
Istniejące obostrzenia powodują, że wielu przewodników oprowadza grupy bez posiadania uprawnień, narażając się na mandat. Takie osoby w żaden sposób nie mogą oprowadzić grup wewnątrz obiektów. Przyzwolenie odgórne dla tego typu praktyk bywa różne. Z reguły im bardziej turystyczne miejsce, tym bardziej straż miejska zwraca uwagę na pozwolenia.
Trudno jednakże jednoznacznie ocenić wybór oprowadzania bez licencji, bo obecny system wyrzuca poza nawias prawa wielu pasjonatów, których całym życiem jest dany kraj bądź miasto, i których wiedza potrafi rzucić na kolana.
--
Już za tydzień o prowadzeniu kiosku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz