Szanowni czytelnicy, dziękujemy za Wasze e-maile i miłe słowa. Zapytujecie dlaczego ostatnio nic się na blogu nie pojawiało. Powód jest prozaiczny, brakuje nam ostatnio czasu na przygotowanie nowych wpisów. Tym niemniej Wasze zapytania mobilizują nas do jak najszybszego powrotu do bloga. Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo ciekawy e-mail od naszego czytelnika. Porusza w nim kwestię emigracji biznesowej w Hiszpanii. Pozwolę więc sobie na zacytowanie fragmentów tego e-maila, a następnie na niego odpowiedzi.
"W Polsce od niedawna bardzo popularna jest emigracja biznesowa do
Anglii. Powodów jest wiele - Urząd Skarbowy nastawiony bardzo wrogo do
przedsiębiorców , wysoki ZUS, nie jasne prawo podatkowe itd.
Przedsiębiorcy masowo przenoszą swe firmy do Anglii i jest to całkowicie
legalne i bardzo opłacalne.
W tym artykule napisali państwo, cytuję:
"Bank
Światowy opublikował listę 189 krajów, szeregując je według łatwości
prowadzenia biznesu. W tej edycji rankingu Hiszpania zajęła 33 miejscu,
jedno miejsce niżej od Polski. "
Rozumiem że sytuacja z prowadzeniem działalności gospodarczej jest
podobna do Polski. Urzędy skarbowe również gnębią przedsiębiorców?
Chciałem zapytać jak wygląda sytuacja w Hiszpanii? Czy temat
emigracji biznesowej jest popularny wśród hiszpańskich przedsiębiorców?".
Otóż, "emigracja biznesowa", nie jest w Hiszpanii rozpowszechnionych
zjawiskiem. Głównie wynika to z braku świadomości oraz z ułatwień i ulg
podatkowych, które ostatnio wprowadził rząd. Każdy rozpoczynający swoją pierwszą działalność gospodarczą może liczyć na obniżony ZUS, znacznie ułatwiający start w pierwszych miesiącach działalności.
Nie
powiedziałabym żeby urzędy skarbowe gnębiły przedsiębiorców. Ta niezbyt
dobra pozycja Hiszpanii w rankingu wynika raczej z kosztów zatrudnienia oraz
trudności w uzyskaniu pozwoleń na niektóre działania. W Hiszpanii jest
duża ilość zawodów, do których dostęp jest utrudniony, pomimo tego, że w
Europie są to zawody wolnego dostępu. Pierwszym z brzegu przykładem jest zawód taksówkarza - dostępny w Hiszpanii tylko dla wybranych, podczas gdy w Polsce wystarczy w zasadzie samochód, orientacja w przestrzeni i dobre chęci.
Jednak, w
przeciwieństwie do Polski, urzędy skarbowe w Hiszpanii nie są tak restrykcyjne ani
nastawione na tropienie błędów podatników. Istnieje spora tolerancja
tzw. szarej strefy, drobni przedsiębiorcy często przez lata działają na
pograniczu prawa albo i poza prawem, bez żadnych kontroli. Kontakty z urzędem skarbowym w Hiszpanii zdecydowanie są mniej stresujące, urzędnicy nie stawiają samych siebie w roli bezwzględnych tropicieli nieprawidłowości. Nie oznacza to, że nie są stosowane kary i sankcje w przypadku niezastosowania się do litery prawa, ale jednak tolerancja i chęć niesienia pomocy wśród hiszpańskich inspektorów jest zdecydowanie większa niż w Polsce.
Ponadto, w przypadku
dobrze przemyślanej i już rozwiniętej struktury biznesu, Hiszpania jest
krajem gdzie stosunkowo łatwo funkcjonować. Po uzyskaniu wszelkich
pozwoleń i wstrzeleniu się w rynek, można bez wysiłku i nadmiernych
kontroli skarbówki, odcinać kupony od pracy włożonej w rozruszanie
biznesu. Nie oznacza to, że każdy biznes odniesie sukces, ale przy połączeniu wnikliwej analizy, ciężkiej pracy i łutu szczęścia, o dobre wyniki nietrudno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz