Pamiętacie wpis o dopłatach naliczanych przez urzędy?
Może to spotkać każdego kto korzystając z recesji kupuje tanio. Ostatnio niektórzy ze świeżo upieczonych właścicieli zaczęli walkę z urzędami przy pomocy prawników. Póki co rozstrzygnięć nie ma, ale ważne były wszystkie szczegóły świadczące o tym za ile mieszkanie było wystawione i za ile się sprzedało. Mogą to być e-maile wymieniane z agencją lub właścicielem, zrzut ekranu ogłoszenia w którym widnieje cena, wydruki ofert itp. Na wszelki wypadek nie wyrzucajcie e-maili, ofert i ogłoszeń przez 5 lat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz