O mnie

Moje zdjęcie
Murcia, Murcia, Spain
Karina Ślesińska / TŁUMACZ PRZYSIĘGŁY JĘZYKA HISZPAŃSKIEGO W POLSCE I JĘZYKA POLSKIEGO W HISZPANII / Proszę o telefony w godzinach 10:00 - 18:00 od poniedziałku do piątku: +34 661 351 979 lub o wysłanie e-maila na adres: karina@hiszpaniaconsulting.com

27 kwi 2015

Spadają ceny mieszkań!

Wg wiarygodnych wyliczeń korporacji Tinsa ceny mieszkań, biorąc pod uwagę całą Hiszpanię, spadły o 3,1%. Dane te dotyczą pierwszego kwartału 2015 r. porównanego z pierwszym kwartałem 2014 r.

Największe spadki zanotowały wspólnoty autonomiczne takie jak: Lleida (-13,2%), Navarra (-12,8%), Asturias (-11,9%) i Alava (-11%). 

Ale jeszcze bardziej szokuje porównanie cen między rokiem 2015 a 2007! W Kastylii La Manczy ceny spadły o 52,8%, w Katalonii o 51%, w Aragonie o 49,6%, zaś we Wspólnocie Autonomicznej Madrytu o 48,5%!!! 

W przeliczeniu zaś na konkretne miasta najbardziej staniała (2015 - 2007): Avila (-57,2%), Zaragoza (-57,1%), Guadalaraja i Girona (oba miasta -55,7%).

Oczywiście nie wszędzie ceny spadają. W miastach takich jak Burgos (+5,4%), Palma de Mallorca (+1,8%), Barcelona (+1,7%) i Malaga (0,1%), ceny w porównaniu z okresem sprzed roku lekko wzrosły.

Wzrosły też ceny za okres roku we wspólnotach autonomicznych: Teruel (+1,2%), Palencia (+0,8%), Santa Cruz de Tenerife (+0,5%), Baleary (+0,5%) i La Coruńa (+0,2%).

23 kwi 2015

Stopa zwrotu z wynajmu mieszkania w Hiszpanii.

Wielokrotnie spotykam się z tym pytaniem. Zadają je najczęściej osoby, które kupują mieszkanie jako świadomą inwestycję, z której chcą czerpać zyski poprzez wynajem. Nie ma oczywiście jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bo stopa zwrotu będzie różna w zależności od lokalizacji naszej inwestycji, jej metrażu, ceny zakupu i wielu innych czynników.

Upraszczając roczną stopę zwro­tu ob­li­cza­my mno­żąc mie­sięcz­ne prze­pły­wy fi­nan­so­we (czynsz najmu minus kosz­ty) przez licz­bę mie­się­cy w roku, kiedy miesz­ka­nie jest wy­na­ję­te. Na­stęp­nie dzie­li­my ją przez całą za­in­we­sto­wa­ną w miesz­ka­nie kwotę i ca­łość mno­ży­my razy 100%. Pamiętajmy o innych obciążeniach, które będą nas dotyczyć oraz o przestojach, czyli miesiącach, w których najemców nie będzie.

Wg portalu Idealista, który porównał stopę zwrotu za pierwszy kwartał 2015 r. z pierwszym kwartałem 2014, w 2015 wynosi ona 5,3%, co oznacza wzrost w stosunku do 4,7% sprzed roku. Idealista porównywał wyniki dla głównych miast wspólnot autonomicznych, co odbiega nieco od wyników uzyskanych w ośrodkach turystycznych.

I tak największą rentowność przynoszą mieszkania w miastach takich jak Lleida (7,6%), Las Palmas de Gran Canaria (6%), Huesca (5,8%), Huelva (5,7%) i Alicante (5,4%). Najmniejszą zaś Ourense (3,3%), La Coruńa (3,6%) i San Sebastian (3,6%).

Wg Idealisty najmniejszą stopę zwrotu oferuje wynajem garaży (wzrost z 3,6% w 2014 do 4,5% w 2015), co mimo wszystko jest bardziej opłacalne niż kupowanie obligacji Skarbu Państwa (oprocentowanie w Hiszpanii to 1,4% na 10 lat).

Dobrze natomiast wychodzi się na wynajmie lokali (wzrost z 5,6% do 6,7% w ciągu roku). Najwyższe zyski czerpie się z lokali handlowych (wzrost z 6,3% do 7,2%).

A że wg szacunków firmy Tinsa, biorąc pod uwagę całą Hiszpanię, ceny zakupu nieruchomości nowych i używanych w pierwszym kwartale 2015 spadły o 3,1% w stosunku w tego samego okresu 2014 roku, to moment na inwestycję jest wspaniały.

23 mar 2015

Święty spokój czy beztroska? O domach w Hiszpanii.

Dzisiejszy wpis jest poświęcony zagadnieniu posiadania własnego, wolnostojącego domu. Wiele osób marzy o domu na dużej działce, w sporej odległości od najbliższych sąsiadów. Plusy takiej nieruchomości każdy sobie może wyobrazić. Wolnoć Tomku w swoim domku: cisza, spokój, brak uciążliwych sąsiadów, możliwość hałasowania do białego rana i niczym nieskrępowanego przechadzania się po działce w negliżu.

Ale takie rozwiązanie ma też minusy, zwłaszcza jeśli nie mieszkamy w domu na stałe, a tylko chcemy spędzać tam urlopy. Z Polski znamy problem polegający na włamaniach w celu kradzieży. Tutaj w Hiszpanii dzieje się to raczej rzadko. Złodzieje, jeśli już, starannie wybierają domy, które chcą ograbić i nie przeszkadzają im śpiący mieszkańcy. Jednak podkreślam, to są sporadyczne włamania i do konkretnie wybranych domów, o których wiadomo, że trzymana tam jest gotówka, dzieła sztuki, wartościowa biżuteria. Złodziej raczej nie zaryzykuje włamania do mieszkania gdzie łupem będzie kineskopowy telewizor i para złotych kolczyków.

Jednakże Hiszpania boryka się z problemem, o wiele trudniejszym do rozwiązania i bardziej uciążliwym. Chodzi mianowicie o dzikich lokatorów (hiszp. ocupas). Zjawisko to jest na tyle rozpowszechnione, że może dotknąć każdego, a polega na tym, że osoba lub grupa osób, z reguły żyjących poza prawem bądź na pograniczu patologii, zajmuje nasz dom. Najpierw obserwują przez dłuższy czas nieruchomość, a kiedy zobaczą, że jest opustoszała przez kilkanaście tygodni / miesięcy to najczęściej włamują się do budynku, uszkadzając zamek lub zabezpieczenia w oknach. Następnie zmieniają zamki i zaczynają mieszkać w zajętym domu. Co na to policja? W zasadzie to niewiele, policja nie bardzo może wykurzyć takich dzikich lokatorów bez nakazu sądu. Sprawy sądowe zaś ciągną się i ciągną. Co najgorsze, ocupas są na tyle bezczelni, że korzystają ze światła i wody, które musi opłacać właściciel! A mediów nie da się tak łatwo odciąć jeśli ktoś mieszka w danym domu, bo lokatora chroni prawo. Nieważne że przebywa tam całkowicie nielegalnie.

Dlatego też na pytania klientów czy lepiej kupić dom czy mieszkanie odpowiadam, że mieszkanie. W domu mieszka się wspaniale i jest to lepsza opcja jeśli ktoś chce się przenieść na stałe. Ale na okazjonalne pobyty stokroć bardziej warto kupić mieszkania w bloku, gdzie są inni mieszkańcy, gdzie ludzie chodzą i sąsiedzi mają oko na to się dzieje na klatce. Nie oznacza to, że nie zdarzają się przypadki zajęcia mieszkań przez ocupas. Owszem, zdarzają, ale są zdecydowanie rzadsze niż zajęcia domków, zwłaszcza tych na odludziu, gdzie żywy duch nie zainteresuje się obecnością obcych ludzi.

Celem tego wpisu nie jest sianie paniki, ale właśnie z jednym z klientów przerabiamy zmagania z dzikimi lokatorami. I jest to trudne, bo nawet zwykłe zawiadomienie policji urasta do rangi problemu kiedy jest się za granicą.

Rada? Przede wszystkim dobrze żyć z sąsiadami, zostawić do siebie numery kontaktowe albo / i namiar na osobę znającą język, w którym można się z sąsiadami porozumieć. Dobrze jest nawet zostawić sąsiadom jakieś drobne kwoty żeby jak coś się będzie działo mogli kupić nową kłódkę albo żeby nie musieli wydawać ze swoich na połączenia międzynarodowe.

Czy warto instalować alarm? Nie w każdym przypadku zachodzi taka konieczność, ale jeśli mieszkamy na odludziu albo sami na piętrze, a bywamy w mieszkaniu 2 razy do roku, to alarm jest niezłym pomysłem. 

17 mar 2015

Jakieś małe te 60 metrów...

No właśnie, 60 metrów kwadratowych 60 metrom kwadratowym nierówne... A wszystko to z powodu różnic w powierzchni użytkowej a powierzchni zabudowy. 

Ogłoszeniodawcy najczęściej mamią nas zapewnieniem, że mieszkanie ma np. 60 m2. Wchodzimy do środka i jakoś tam ciasno, i jakby człowiek nie liczył to się nie doliczy... 

Winne są temu metry zabudowy. Należy rozróżnić powierzchnię zabudowy, która liczona jest po zewnętrznym obrysie ścian, do której wlicza się wykusze, gzymsy, balkoniki, ciągi komunikacyjne, skosy dachu itd. a powierzchnię użytkową, czyli rzeczywiste metry kwadratowe pomieszczeń, które mamy w mieszkaniu i możemy używać. Różnica często jest całkiem spora i 60 m2 powierzchni zabudowy przekłada się na około 45-55 m2 powierzchni użytkowej. Czyli nagle w siną dal odpływa nam jeden pokój... albo przynajmniej 3 szafy wnękowe...

13 mar 2015

Nieruchomość, na Kanarach czy w Hiszpanii?

Tytułowe pytanie jest oczywiście uproszczeniem, bo Wyspy Kanaryjskie są częścią Hiszpanii. Na potrzeby tego wpisu potraktujemy je jako geograficznie odrębną krainę.

Co przemawia za Wyspami Kanaryjskimi, które swą nazwę zawdzięczają psom (łacińskie canis) a nie jak się mylnie sądzi, kanarkom. Przede wszystkim pogoda przekładająca się na długość sezonu urlopowego. Z nielicznymi wyjątkami na Kanarach można się cieszyć ciepłem i słońcem o każdej porze roku. Dodatkowym plusem jest brak ekstremalnych zmian temperatur, na wyspach panuje wieczna wiosna.

Ponadto ważną czynnikiem może być stała obecność zagranicznych turystów, co oznacza, że dość łatwo tam żyć bez znajomości hiszpańskiego.

Na niekorzyść przemawiają jednakże ceny. Nieruchomości są z reguły droższe niż w Hiszpanii kontynentalnej, a ze względu na trwałe niedobory wody jest ona droższa.

No i nie można zapominać o kwestiach transportu. Chodzi zarówno o loty z Polski i Europy, jak i przemieszczanie się między wyspami lub połączenia z kontynentalną Hiszpanią. Przed zakupem warto przeanalizować siatkę lotów na cały rok, a nie tylko na miesiące letnie, przejrzeć alternatywne sposoby transporu oraz zorientować się w jego cenach.

Z kolei w Hiszpanii kontynentalnej mamy do wyboru dwie lub 4 pory roku i większą różnorodność jeśli chodzi o potencjalnych najemców. Tutaj przybywają turyści w każdym wieku, a na Kanarach jednak jest więcej emerytów. Na kontynencie są miejscowości od luksusowych po zwyczajne, różnej wielkości, z większą różnorodnością architektoniczną. No i w razie konieczności w ciągu doby można samochodem dojechać do Polski.

Więc gdzie kupić? Wszędzie będzie dobrze, poda warunkiem, że zakup będzie dobrze przemyślany.

10 mar 2015

Pani Karino, ależ te drzewa urosły!!! Czyli o czym nie pamiętamy kupując nieruchomość.

Dzisiejszy wpis jest nieco humorystyczny, ale powinien nam dać do myślenia. Jakiś czas temu pewien klient kupił piękne mieszkanie, jasne i słoneczne. Po roku miałam okazję go w nim odwiedzieć i wtedy właśnie padło tytułowe "pani Karino, ależ te drzewa urosły!!!". Gdy klient nabywał mieszkanie pod oknami posadzono niskie palmy ze szkółki. Po roku jednakże palmy urosły i teraz ich korony zasłaniają piękny widok z okna.

Często zapominamy o zmianach w krajobrazie, które na przestrzeni lat mogą zachodzić w okolicach naszej nieruchomości. Drzewa rosną, na pustych działkach powstają nowe bloki a pod oknami mogą nam wyrosnąć ekrany dźwiękowe i droga szybkiego ruchu. Część projektów tych zmian można sprawdzić w Wydziale Gruntów na planach zagospodarowania przestrzennego. O dostęp do dokumentów może wystąpić każdy i może się zdarzyć, że to co tam zobaczymy odwiedzie nas od decyzji o zakupie. Oczywiście nie na wszystko mamy wpływ, ale wszelkie istotne lub uciążliwe z punktu widzenia mieszkańców zmiany, muszą być poddane konsultacjom społecznym. Więc jeśli chcemy mieszkać w przyjaznym, spokojnym otoczeniu, poświęćmy trochę czasu na zapoznanie się z obwieszczeniami miejskimi, pytajmy sąsiadów lub składajmy od czasu do czasu wizyty w urzędzie.

16 lut 2015

Hiszpania, zawód policjant, wojskowy, strażak.

Nasi stali czytelnicy wiedzą, że temat już się na blogu przewijał. Ale że przybyło nam nowych czytelników i zadawanych pytań, pozwalamy sobie na przypomnienie artykułów sprzed roku. Miłej lektury!

Praca w policji / wojsku:
http://hiszpaniaconsulting.blogspot.com.es/2014/01/praca-w-policji-wojsku-w-hiszpanii_20.html

Praca w straży pożarnej:
http://hiszpaniaconsulting.blogspot.com.es/2014/01/praca-w-strazy-pozarnej.html

13 lut 2015

Polak - oszust na rynku nieruchomości!

Chcemy przestrzec naszych czytelników przez oszustem narodowości polskiej, który oferuje nieruchomości w Hiszpanii! Na co zwrócić uwagę? Jeśli na stronie firmy - krzaka są same atrakcyjne cenowo oferty, zdecydowanie tańsze niż ceny rynkowe, to miejcie oczy szeroko otwarte. Zaproponujcie, że nieruchomość sprawdzi Wasz znajomy mieszkający w Hiszpanii, a oszust szybko Wam powie, że nieruchomość właśnie się sprzedała. Pamiętajcie, że rezerwacja mieszkania z przejęcia bankowego wymaga tylko 500 euro zaliczki, a nie kilku tysięcy! Ogólnie, uważajcie, bo wszystko na pierwszy rzut oka wygląda wiarygodnie i łatwo się nabrać!!!

9 lut 2015

Hiszpania, zawody o ograniczonym dostępie: kioskarz.

Hiszpański kiosk polskiemu kioskowi nie równy. W Hiszpanii możemy zasadniczo wyróżnić dwa typy tych przybytków. Pierwszy z nich to raczej mini sklepik, gdzie sprzedawane jest "mydło i powidło". Z otwarciem tego typu przybytku nie ma problemu, ale nie będzie nam wolno sprzedawać alkoholu, a przede wszystkim wyrobów tytoniowych.

A to dlatego, że wyroby tytoniowe są sprzedawane tylko w specjalnych kioskach, nazywanych "tabacos". Na prowadzenie "tabacos" potrzebne są licencje, które wydawane są niezwykle rzadko, bo wg hiszpańskich urzędników jest już wystarczająco dużo punktów tego typu. Kioski w wyrobami tytoniowymi są najczęściej prowadzone przez rodziny, i w przeciwieństwie do na przykład licencji na taksówki, zbywane bywają rzadko. 

W większych miastach, przy głównych ulicach, są kioski z prasą, coś jak polskie kioski "Ruchu". Jest ich określona ilość, bo to miasto, na szczeblu lokalnym, reguluje ich powstawanie i umiejscowienie. Kioski te znajdują się najczęściej w dobrych punktach, zabudowania należą do miasta i wszystkie mają taką samą stylistykę. Nie oznacza to, że nie możemy kawałek dalej otworzyć sklepiku, w którym będą też gazety.

Warto też wspomnieć o powstających ostatnio kioskach ze słodyczami i pieczywem. Punkty te są z reguły bardzo popularne wśród mieszkańców dzielnicy, bo są otwarte często do późnych godzin nocnych, 7 dni w tygodniu. Odpowiednio ulokowany i prowadzony punkt powienien dobrze prosperować, i może to być ciekawy pomysł na biznes, który nie wymaga dużych nakładów ani wiedzy.
--
Za tydzień napiszemy o punktach gdzie można robić zakłady "totolotka" i kupować losy na loterię.

6 lut 2015

Kupno mieszkania z myślą o wynajmie.

Zainspirowana powtarzającymi się pytaniami w stylu "Wymyśliłem, że chcę kupić dom w południowej Hiszpanii, taki na wakacje. Chciałbym go odnowić, wynająć komuś (na 10 miesięcy w roku) i jeździć tam na wakacje. Opłacałoby się to w ogóle?" wypowiem się jak wygląda sytuacja "od środka".

Tak naprawdę każdy zakup należy prześwietlić pod wieloma kątami.  Po pierwsze, gdzie jest zlokalizowana nieruchomość. Czy to duże miasto, czy kurort, na jaki typ najemcy możemy liczyć, jaki standard oferuje mieszkanie. Kolejna ważna rzecz - trzeba się zastanowić kto będzie się domem opiekował przez cały rok. Bo jak się coś zepsuje to właściciel musi naprawić lub wymienić na nowe, przy wynajmach turystom ktoś musi sprzątać i przekazywać klucze. Czyli musimy znaleźć osobę lub firmę na tyle godną zaufania by zostawić jej klucze od mieszkania i oczywiście płacić za jej usługi. Jeśli dysponujemy mieszkaniem obiektywnie atrakcyjnym (np. w centrum miasta turystycznego albo w pierwszej linii brzegowej nad morzem, lub tuż przy uczelni) to pomimo wydatków na opiekę nad nieruchomością wynajem powinien przynosić nam zyski. Gorzej wygląda wynajem mieszkań mniej atrakcyjnych, gdzie siłą rzeczy obłożenie będzie niższe, ceny wynajmu również.

Podsumowując, aby na wynajmie dało się zarabiać musimy dobrze wybrać nieruchomość. Myślmy o potrzebach i preferencjach najemców, nie kierujmy się tylko własnym widzimisię. Warto popytać osoby znające okolice o kwestie wynajmów, ruchu turystycznego, porównać ceny mieszkań i standard. 

Mogą Państwo zwrócić się do mnie z prośbą o bezpłatną ocenę potencjalnego zakupu lub pomoc w szukaniu kogoś do opieki nad mieszkaniem. Zapraszam do kontaktu e-mailowego: karina@hiszpaniaconsulting.com

 

2 lut 2015

Hiszpania, zawody o ograniczonym dostępie: przewodnik miejski.

Któż z nas nie myślał kiedyś o zarobkowym wykorzystaniu znajomości miasta? Jednak żeby oprowadzać legalnie należy zdobyć odpowiednie uprawnienia. Przepis ten nie dotyczy Autonomicznej Wspólnoty Madrytu, gdzie obowiązek posiadania licencji został zniesiony. W reszcie regionów zdobyć uprawnienia można po zdaniu odpowiedniego egzaminu. Egzamin sam w sobie nie jest łatwy - obejmuje zagadnienia z zakresu historii, architektury i kultury. Pytania są bardzo szczegółowe i dotyczą w większości regionu na jaki staramy się o uprawnienia. Bo w Hiszpanii licencje wydawane są na szczeblu regionalnym, porównywalnym do naszych województw. I tak osoba z katalońską licencją nie ma prawa oprowadzać np. po Andaluzji. 

Kolejną trudnością jest brak wyżej wspomnianych egzaminów. Są regiony gdzie nie było ich od kilkunastu lat, co w praktyce oznacza zablokowanie dostępu do zawodu wielkiej rzeszy chętnych.

W niektórych regionach jest jeszcze inna droga dotarcia do zawodu. Absolwenci turystyki, historii i historii sztuki bywają zwalniani z konieczności zdawania egzaminu. 

Istniejące obostrzenia powodują, że wielu przewodników oprowadza grupy bez posiadania uprawnień, narażając się na mandat. Takie osoby w żaden sposób nie mogą oprowadzić grup wewnątrz obiektów. Przyzwolenie odgórne dla tego typu praktyk bywa różne. Z reguły im bardziej turystyczne miejsce, tym bardziej straż miejska zwraca uwagę na pozwolenia. 

Trudno jednakże jednoznacznie ocenić wybór oprowadzania bez licencji, bo obecny system wyrzuca poza nawias prawa wielu pasjonatów, których całym życiem jest dany kraj bądź miasto, i których wiedza potrafi rzucić na kolana.
--
Już za tydzień o prowadzeniu kiosku.


26 sty 2015

Hiszpania, zawody o ograniczonym dostępie: taksówkarz.

Niniejszym rozpoczynamy nowy cykl wpisów dotyczących rozmaitych profesji w Hiszpanii. Notki będą publikowane co poniedziałek, zapraszamy więc do lektury. Dodajcie bloga do ulubionych a będziecie informowani o najnowszych wpisach.
 
W Polsce by zostać taksówkarzem w zasadzie wystarczy mieć samochód, czynne prawo jazdy i chęci. Zdecydowanie inaczej się sprawa przedstawia w Hiszpanii. Kwestie dotyczące tego typu przewozów są regulowane na szczeblu miejskim. Urząd decyduje ile na terenie miasta może być taksówek i wydaje odpowiednie licencje. W praktyce oznacza to, że te licencje zostały rozdzielone dekady temu i w zasadzie nie ma możliwości dostania się do grona szczęśliwców. W zasadzie. Bo tak naprawdę kwitnie proceder sprzedaży licencji. Za odpowiednią kwotę nietrudno znaleźć osobę chętną do odstąpienia. Co do cen to zależą oczywiście od miasta, rentowności i ustaleń między stronami, ale są to kwoty oscylujące w granicach kilkudziesięciu i więcej tysięcy euro w dużych miastach. Proceder jest półlegalny - wolno licencję zbyć, ale nie wolno wziąć za to pieniędzy. W praktyce obie strony nie przyznają się do ustaleń pieniężnych, a w dokumentach wszystko jest w porządku.

Jako ciekawostkę wyjaśnimy co oznaczają literki naklejone z reguły na bagażniku taksówki. W j. hiszpańskim będą to L, M, X, J, V, S, D (w Katalonii oznaczenia się różnią ze względu na użycie katalońskiego). Jest to nic innego jak oznaczenie dni tygodnia. Jeśli taksówka ma naklejoną literkę L to oznacza, że w poniedziałki nie może kursować zarobkowo. Właściciel może samochodu używać do prywatnych celów, ale nie może zabierać w poniedziałki klientów. Dlaczego? Dlatego, że prawodawca uznał, że jest to sposób na przymuszenie taksówkarzy do robienia sobie dnia wolnego, co ma się przełożyć na bezpieczeństwo za kierownicą.

W Hiszpanii taksometr jest ustawiony na czas, nie zaś na kilometry. Stąd też częsty popłoch w oczach nieprzyzwyczajonych klientów, którzy widzą jak nabija licznik stojąc w korkach. Istnieją oczywiście taryfy dziennie i nocne, dodatkowe opłaty przy wyjazdach poza strefę, itd. Kierowca ma również prawo do samodzielnej decyzji czy chce pasażera zabrać czy nie.

Co ważne, w grudniu 2014 r., pod naciskiem lobby taksówkarskiego, zdelegalizowana została aplikacja Uber na smartfony, dzięki której umawiali się na podwózki właściciele prywatnych aut. Nadal działa blablacar i inne, mniejsze strony, ale tendencja do ucinania prywatnej inicjatywy wydaje się być jednoznaczna.
--
Już za tydzień o przewodnikach miejskich.

21 sty 2015

Emigracja biznesowa w Hiszpanii.

Szanowni czytelnicy, dziękujemy za Wasze e-maile i miłe słowa. Zapytujecie dlaczego ostatnio nic się na blogu nie pojawiało. Powód jest prozaiczny, brakuje nam ostatnio czasu na przygotowanie nowych wpisów. Tym niemniej Wasze zapytania mobilizują nas do jak najszybszego powrotu do bloga. Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo ciekawy e-mail od naszego czytelnika. Porusza w nim kwestię emigracji biznesowej w Hiszpanii. Pozwolę więc sobie na zacytowanie fragmentów tego e-maila, a następnie na niego odpowiedzi.

"W Polsce od niedawna bardzo popularna jest emigracja biznesowa do Anglii. Powodów jest wiele - Urząd Skarbowy nastawiony bardzo wrogo do przedsiębiorców , wysoki ZUS, nie jasne prawo podatkowe itd. Przedsiębiorcy masowo przenoszą swe firmy do Anglii i jest to całkowicie legalne i bardzo opłacalne.
  
 
W tym artykule napisali państwo, cytuję: "Bank Światowy opublikował listę 189 krajów, szeregując je według łatwości prowadzenia biznesu. W tej edycji rankingu Hiszpania zajęła 33 miejscu, jedno miejsce niżej od Polski. "
 
Rozumiem że sytuacja z prowadzeniem działalności gospodarczej jest podobna do Polski. Urzędy skarbowe również gnębią przedsiębiorców?
 
Chciałem zapytać jak wygląda sytuacja w Hiszpanii? Czy temat emigracji biznesowej jest popularny wśród hiszpańskich przedsiębiorców?".
  
Otóż, "emigracja biznesowa", nie jest w Hiszpanii rozpowszechnionych zjawiskiem. Głównie wynika to z braku świadomości oraz z ułatwień i ulg podatkowych, które ostatnio wprowadził rząd. Każdy rozpoczynający swoją pierwszą działalność gospodarczą może liczyć na obniżony ZUS, znacznie ułatwiający start w pierwszych miesiącach działalności.
 
Nie powiedziałabym żeby urzędy skarbowe gnębiły przedsiębiorców. Ta niezbyt dobra pozycja Hiszpanii w rankingu wynika raczej z kosztów zatrudnienia oraz trudności w uzyskaniu pozwoleń na niektóre działania. W Hiszpanii jest duża ilość zawodów, do których dostęp jest utrudniony, pomimo tego, że w Europie są to zawody wolnego dostępu. Pierwszym z brzegu przykładem jest zawód taksówkarza - dostępny w Hiszpanii tylko dla wybranych, podczas gdy w Polsce wystarczy w zasadzie samochód, orientacja w przestrzeni i dobre chęci.
 
Jednak, w przeciwieństwie do Polski, urzędy skarbowe w Hiszpanii nie są tak restrykcyjne ani nastawione na tropienie błędów podatników. Istnieje spora tolerancja tzw. szarej strefy, drobni przedsiębiorcy często przez lata działają na pograniczu prawa albo i poza prawem, bez żadnych kontroli. Kontakty z urzędem skarbowym w Hiszpanii zdecydowanie są mniej stresujące, urzędnicy nie stawiają samych siebie w roli bezwzględnych tropicieli nieprawidłowości. Nie oznacza to, że nie są stosowane kary i sankcje w przypadku niezastosowania się do litery prawa, ale jednak tolerancja i chęć niesienia pomocy wśród hiszpańskich inspektorów jest zdecydowanie większa niż w Polsce.
 
Ponadto, w przypadku dobrze przemyślanej i już rozwiniętej struktury biznesu, Hiszpania jest krajem gdzie stosunkowo łatwo funkcjonować. Po uzyskaniu wszelkich pozwoleń i wstrzeleniu się w rynek, można bez wysiłku i nadmiernych kontroli skarbówki, odcinać kupony od pracy włożonej w rozruszanie biznesu. Nie oznacza to, że każdy biznes odniesie sukces, ale przy połączeniu wnikliwej analizy, ciężkiej pracy i łutu szczęścia, o dobre wyniki nietrudno.

3 gru 2014

Nabywanie nieruchomości w Hiszpanii przez polskich obywateli.

Właśnie znalazłam w sieci dość obszerny wstęp do zagadnienia zakupu nieruchomości przez cudzoziemców unijnych. Pochodzi ze strony internetowej Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Madrycie.
Na pewno wielu z Was ten artykuł zaciekawi. Miłej lektury:

27 lis 2014

Wymiana gospodarcza Hiszpanii.



Głównymi partnerami gospodarczymi Hiszpanii w handlu międzynarodowym są kraje europejskie i azjatyckie. Język hiszpański jest czynnikiem, który utrzymuje relatywnie wysoki wskaźnik wymiany gospodarczej z krajami Ameryki Łacińskiej. Nie można też pominąć znaczenia wymiany gospodarczej z Afryką Północą. Dzięki obecnej strukturze Hiszpania uważana jest za platformę dla Europy Środkowo – Wschodniej do rozszerzania kontaktów handlowych w kierunku Afryki (szczególnie Algieria i Maroko) i Ameryki Łacińskiej. Hiszpania oceniania jest jako kraj w regionie, który cechuje duża liczba umów bilateralnych dotyczących unikania podwójnego opodatkowania oraz przepisów dotyczących ochrony inwestycji.  



24 lis 2014

Ważne dla nowych posiadaczy mieszkań! Zachowajcie dokumenty!

Pamiętacie wpis o dopłatach naliczanych przez urzędy?

Może to spotkać każdego kto korzystając z recesji kupuje tanio. Ostatnio niektórzy ze świeżo upieczonych właścicieli zaczęli walkę z urzędami przy pomocy prawników. Póki co rozstrzygnięć nie ma, ale ważne były wszystkie szczegóły świadczące o tym za ile mieszkanie było wystawione i za ile się sprzedało. Mogą to być e-maile wymieniane z agencją lub właścicielem, zrzut ekranu ogłoszenia w którym widnieje cena, wydruki ofert itp. Na wszelki wypadek nie wyrzucajcie e-maili, ofert i ogłoszeń przez 5 lat!

20 lis 2014

Rośnie ilość zakupów mieszkań!

Wg Krajowego Instytutu Statystycznego we wrześniu 2014 w Hiszpanii zakupiono prawie 15% więcej mieszkań niż we wrześniu 2013 r. O ponad 37% wzrostła liczba zakupów nieruchomości z rynku wtórnego.

Co jednak ciekawe między styczniem a wrześniem 2014 zakupiono o 1,4% mniej mieszkań niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Najwięcej nieruchomości w przeliczeniu na mieszkańca sprzedaje się w Andaluzji, Wspólnocie Walencji i Regionie Murcji. 

Spadła za to liczba darowizn i nieruchomości odziedziczonych.

17 lis 2014

Rekordowy rok w turystyce?



Czy ten rok będzie rekordowy dla Hiszpanii?
W 2013 roku Hiszpanię odwiedziło 60,66 miliona turystów. Minister przemysłu José Manuel Soria przepowiada, że w tym roku ten rekord może zostać pobity. Jak pokazują statystyki od stycznia do września na urlop do Hiszpanii przyjechało 52,4 miliony turystów, w głównej mierze ze Stanów Zjednoczonych, Francji i Niemiec. Rekordowym miesiącem pod względem liczby turystów był wrzesień a co piąty turysta na miejsce swojego wypoczynku wybrał Baleary. Hiszpania ma nadzieję, że sektor turystyczny pomoże przezwyciężyć kryzys ekonomiczny i przyczyni się do wzrostu zatrudnienia.

Link do artykułu:
http://economia.elpais.com/economia/2014/10/22/actualidad/1413966404_831245.html

10 lis 2014

Raport Doing Business 2015: W jakim kraju najłatwiej prowadzić biznes?




Bank Światowy opublikował listę 189 krajów, szeregując je według łatwości prowadzenia biznesu. W tej edycji rankingu Hiszpania zajęła 33 miejscu, jedno miejsce niżej od Polski. 

Ranking analizuje przepisy i regulacje w poszczególnych krajach, które ułatwiają lub utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej. Wyższa pozycja Hiszpanii w rankingu to efekt poprawy 4 wskaźników, które są brane pod uwagę. 

Hiszpania ułatwiła rozpoczęcie działalności gospodarczej poprzez wprowadzenie wspólnego systemu elektronicznego łączącego różne instytucje publicznych, który upraszcza rejestrację firmy. Zmiany dotyczyły również obniżenia podatku od przeniesienia własności. 

Kolejnym pozytywem jest zmniejszenie obciążeń podatkowych dla przedsiębiorstw oraz wprowadzenie ułatwień w prawie upadłościowym.

Choć hiszpańska gospodarka mocno odczuła kryzys gospodarczy to utrzymuje stabilne tempo reform regulacyjnych. W 2015 roku Hiszpania obniży opodatkowanie dochodów osób prawnych z 30 do 28 proc. Następne zmniejszenie podatku  planowane jest na rok 2016, celem tych działań jest zwiększenie zatrudnienia i inwestycji w kraju.
Link do raportu: http://www.doingbusiness.org/~/media/GIAWB/Doing%20Business/Documents/Annual-Reports/English/DB15-Full-Report.pdf